Malutka Zosia walczy z groźnym przeciwnikiem- złośliwym nowotworem neuroblastomą. Przeszła wszystkie możliwe chemie, operację, autoprzeszczep... Kilka dni temu nastąpił bardzo agresywny nawrót choroby. Pomóżmy Zosieńce wygrać tę nierówną walkę...
DZIĘKUJEMY!
Dziękujemy za wsparcie i dziesiątki oddanych litrów krwi wielu prywatnym osobom oraz pracownikom Oriflame i Betterware:-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zosieńko to już dwa smutne miesiące bez Ciebie :( A ja tutaj codziennie zaglądam...chociaż wiem ze i Ty zaglądasz do nas.
OdpowiedzUsuńKochana Kruszynko...ciągle tak strasznie smutno...
Nie da się z tym pogodzić, nie da się zapomnieć, nie da się usprawiedliwić!
OdpowiedzUsuńBól, ból, ból...
Zosiu, lataj wysoko Aniolku! Zawsze bedziesz w naszych sercach i pamieci.
OdpowiedzUsuńZosiu, okruszku..
OdpowiedzUsuńWrocław o Tobie pamięta, a cioci znów dziś pociekły łzy :-(
Zosiu ja również pamiętam [*]
OdpowiedzUsuńbardzo tęsknimy za Tobą maleńka [*] zapalam codzień dla Ciebie małe światełko
OdpowiedzUsuńAniołeczku Kochany ,promyczku jasny ,uśmiechu radosny odpowczywaj w pokoju ,w sercach pozostaniesz na zawsze.
OdpowiedzUsuńKruszynko to już dwa miesiące bez Ciebie nie potrafie sie z tym pogodzić , mimo że cie nie znałam to kocham całym serduchem i ciężko mi sie pogodzić z tym że cię już nie ma
OdpowiedzUsuńja też zapalam światełko [*] ...i pamiętam i myślę. Wiem, że jesteś gdzieś obok nas.
OdpowiedzUsuńZosiaczku malutki,Kruszynko,wylewam łzy,modlę się za Ciebie,tak strasznie bym chciała,żeby to wszystko nigdy Ciebie nie spotkało,zawsze będę Cię nosić w sercu...
OdpowiedzUsuńKochana Mamo, żyj pełnią życia, bo tego by pragnęła Twoja córcia... uśmiechu na co dzień na twarzy mamusi... przytulam!
OdpowiedzUsuń