Malutka Zosia walczy z groźnym przeciwnikiem- złośliwym nowotworem neuroblastomą. Przeszła wszystkie możliwe chemie, operację, autoprzeszczep... Kilka dni temu nastąpił bardzo agresywny nawrót choroby. Pomóżmy Zosieńce wygrać tę nierówną walkę...
DZIĘKUJEMY!
Dziękujemy za wsparcie i dziesiątki oddanych litrów krwi wielu prywatnym osobom oraz pracownikom Oriflame i Betterware:-)
czwartek, 9 czerwca 2011
Dzisiaj znowu od rana do wieczora w szpitalu... Kolejne przetaczanie płytek i znowu Neupogen włączony bo granulocyty bardzo spadły od kiedy Zosia nie bierze tego leku, zdziwiło mnie to bo on tylko przyśpiesza wzrost a jego brak powinien jedynie spowodować powolniejsze wzrastanie wyników a tu spadek prawie o połowę :( Poznałam dziś dziewczynkę z tą chorobą co Zosia, taka o której mi wszystkie pielęgniarki opowiadały że cudem przeżyła bo już do hospicjum ją mieli wysyłać... zakończyła leczenie 7 miesięcy temu i jest zdrowa jak rybka, starsza od Zosi zaledwie 3 tygodnie. Bardzo mnie podniosła na duchu rozmowa z jej mamą i też nasza doktor ją wyleczyła. Niestety gdy rozmawiałam później o niej to się okazało że ona nie miała amplifikacji genu n-myc (http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S1507136798702615), a Zosia ma wysoką ta amplifikację i dlatego musiała mieć autoprzeszczep, będzie miała radioterapię i chemię doustną a i tak jest wielkie ryzyko że nowotwór powróci :( idzie się załamać...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z Zosią będzie tak samo WYZDROWIEJE!!! Ja w to wierzę i mocno Was wspieram w ten nierównej walce.
OdpowiedzUsuńDziewczyny chociaż wiem że to trudne głowa do góry!
Zosieńko Iskierko przytulam mocno.