My nadal, dom-szpital, szpital-dom...
Ale jest poprawa, płytki ruszyły, już nie spadają tak jak ostatnio, może teraz rzadziej będą przetoczenia płytek potrzebne :)
Zosia ma się świetnie, trochę grymasi z jedzeniem ale myślę że to wina pogody bo wieczorami nadrabia :)
Coraz ładniej chodzi, jeszcze z pomocą ale to już i tak duży postęp. Teraz walczymy aby przybrała na wadze bo ma ok 2 kg niedowagi jeszcze.
Radioterapia coraz bliżej... :(
Malutka Zosia walczy z groźnym przeciwnikiem- złośliwym nowotworem neuroblastomą. Przeszła wszystkie możliwe chemie, operację, autoprzeszczep... Kilka dni temu nastąpił bardzo agresywny nawrót choroby. Pomóżmy Zosieńce wygrać tę nierówną walkę...
DZIĘKUJEMY!
Dziękujemy za wsparcie i dziesiątki oddanych litrów krwi wielu prywatnym osobom oraz pracownikom Oriflame i Betterware:-)
wtorek, 14 czerwca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No to Zosieńko zabieraj się za kanapeczki i mleczko :)Musisz mieć siłę na samodzielne spacerki.
OdpowiedzUsuńNa kiedy planowana jest ta radioterapia?
Buziaczki Kochana:*