Dziś Zosia ma troche chęci do jedzenia ale po wszystkim wymiotuje. Przynajmniej jakis apetyt się pojawił...
Brzuszek nadal duży, jutro kolejne usg, z badań wychodzi że próby watrobowe ma podwyższone, widać że wątroba powiększona gołym okiem i chyba śledziona też. Po tej morfinie juz długo kupki zrobić nie może, meczy się ale nic z tego nie wychodzi.
Oczka ma spuchnięte, przekrwawione i sine dookoła, to od wątroby, chyba ją bolą bo ciagle je trze rączkami.
Krew oczywiście też miała przetaczaną.
Nowe komórki nadal się nie pojawiły :(
Malutka Zosia walczy z groźnym przeciwnikiem- złośliwym nowotworem neuroblastomą. Przeszła wszystkie możliwe chemie, operację, autoprzeszczep... Kilka dni temu nastąpił bardzo agresywny nawrót choroby. Pomóżmy Zosieńce wygrać tę nierówną walkę...
DZIĘKUJEMY!
Dziękujemy za wsparcie i dziesiątki oddanych litrów krwi wielu prywatnym osobom oraz pracownikom Oriflame i Betterware:-)
środa, 18 maja 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
dzisiaj na pewno się pojawią :)Kupka też.
OdpowiedzUsuńKochana Kruszynko nie poddawaj się! walcz! chociaż wiem że to trudny przeciwnik.
Razem damy radę!
Myślę o Tobie i modlę się za powrót Waszych słonecznych dni.
Serce się kroi na myśl co przechodzi to maleństwo ... musicie być silni i wierzyć że będzie dobrze. Życzę sobie i wam, żebym jutro mogła przeczytać tu same dobre wieści, bo przecież musi zacząć być lepiej.
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki!! komórki pojawiajcie się !!!!!
OdpowiedzUsuń