Zosia znowu miała przetaczane płytki...
Ciągle śpi ale jak zając pod miedzą, budzi się z krzykiem, nie daje się dotknąć, nic nie mówi, nie uśmiecha się, zmiana pieluszki, przebieranie czy kąpiel to istny horror tak wrzeszczy strasznie, a mi sie płakać chce jak to widzę. Wydzieliny z buzi i przełyku ma coraz więcej i to już z krwią, w nosku też krew.
Malutka Zosia walczy z groźnym przeciwnikiem- złośliwym nowotworem neuroblastomą. Przeszła wszystkie możliwe chemie, operację, autoprzeszczep... Kilka dni temu nastąpił bardzo agresywny nawrót choroby. Pomóżmy Zosieńce wygrać tę nierówną walkę...
DZIĘKUJEMY!
Dziękujemy za wsparcie i dziesiątki oddanych litrów krwi wielu prywatnym osobom oraz pracownikom Oriflame i Betterware:-)
piątek, 13 maja 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jesteście dzielne kobitki i dacie radę!
OdpowiedzUsuńMocno w to wierzę!!
dacie radę! wierzę w to!
OdpowiedzUsuńZosieńko, jesteśmy z Tobą całym sercem!
OdpowiedzUsuń