Powolutku odporność idzie do przodu :)
Zosia dziś na spacerku spotkała swojego narzeczonego ze szpitala :) już w Warszawie byli na jednej sali w szpitalu ;)
Kupiła sobie dziś różowiutką parasolkę i słonko już nam nie dokuczało na spacerku. Odkryła też nowy smak chrupków- truskawka i są mniami :) Potem długo spała a teraz rozrabia! Jutro kolejne usg.
Wczorajszy spacer w ogrodzie japońskim:
Malutka Zosia walczy z groźnym przeciwnikiem- złośliwym nowotworem neuroblastomą. Przeszła wszystkie możliwe chemie, operację, autoprzeszczep... Kilka dni temu nastąpił bardzo agresywny nawrót choroby. Pomóżmy Zosieńce wygrać tę nierówną walkę...
DZIĘKUJEMY!
Dziękujemy za wsparcie i dziesiątki oddanych litrów krwi wielu prywatnym osobom oraz pracownikom Oriflame i Betterware:-)
czwartek, 26 maja 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Widzę że spacerek się podobał :)
OdpowiedzUsuńŚliczności nasze niech te oczka zawsze się tak uśmiechają.
Teraz będzie już z górki. Jak wyniki badań|?
Buziaczki Kruszynko
Cudownie! Tak trzymajcie!
OdpowiedzUsuńAle pięknie się wpasowała w te różowe kwiatuszki, cudowna laleczka, Buzial :******
OdpowiedzUsuń