Już po spacerku :)
Wymiotów nie ma a apetyt rośnie i wreszcie mleko zaczęło małej smakować :)
Dzis Zosia zwiedziła Ogród Japoński, widziała ogromne ryby i ma mnóstwo zdjęć w kwiatach, no i piękną fontannę widziała, szkoda że w dzień bo piękna to ona jest dopiero nocą.
Nie wiem na czym to polega i jaki w tym sens, ale salę mamy nadal zamkniętą choć na spacery wychodzimy :-/
Mąż dziś do Warszawy musi wracać, do pracy, masakra będzie...
Salę nam zmienili na mniejszą bo nasza była duża, a jakiś chłopiec potrzebuje dużej bo dużo maszyn ma mieć... żaden problem dla nas, tylko to przenoszenie, wychodzenie i jaki sens w szpitalu w masce przy Zosi siedzieć jak przez parę godzin jest na wolności i ma kontakt ze wszystkim?
Malutka Zosia walczy z groźnym przeciwnikiem- złośliwym nowotworem neuroblastomą. Przeszła wszystkie możliwe chemie, operację, autoprzeszczep... Kilka dni temu nastąpił bardzo agresywny nawrót choroby. Pomóżmy Zosieńce wygrać tę nierówną walkę...
DZIĘKUJEMY!
Dziękujemy za wsparcie i dziesiątki oddanych litrów krwi wielu prywatnym osobom oraz pracownikom Oriflame i Betterware:-)
środa, 25 maja 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rzeczywiście to trochę dziwne, a co mówią lekarze?
OdpowiedzUsuńGdzie zdjęcia ze spacerku? pewnie Zosia miała radochę, Kochana Kruszynka dobrze że apetyt jej dopisuje.
Buziaki Skarbie
tak tak poprosimy o zdjęcia ze spacerku!!!całuski dla malutkiej i wspaniałych rodziców!!!!
OdpowiedzUsuńzdjęcia!! :*
OdpowiedzUsuń