DZIĘKUJEMY!

Dziękujemy za wsparcie i dziesiątki oddanych litrów krwi wielu prywatnym osobom oraz pracownikom Oriflame i Betterware:-)

czwartek, 19 maja 2011

Wczoraj Zosia dała mi popalić, tzn obudziła się po 22 i prawie do 3 w nocy leżała ze mną w łóżku i śpiewała, głośno, bardzo głośno, taki ją humor naszedł na noc, byłam śpiąca i zmęczona ale się z niej śmiałam, aż pielęgniarka zaglądała do nas bo myślała ze ona płacze a tu śpiew i śmiech na całego :) Cudak mały!
Dziś było usg, wątroba jest trochę powiększona ale mniej niż myślelismy, udało się wreszcie- była mega kupa!
Często ma chęć coś zjeść ale po wszystkim strasznie wymiotuje, nawet po herbatce...
Były oczywiście przetaczania ale od wczoraj wyniki spadły mniej niż zwykle.
Niestety nadal czekamy aż szpik wreszcie ruszy.

4 komentarze:

  1. Nareszczcie choć okruch pozytywnych wieści :)Gdyby tak jeszcze te płytki zechciały ruszyć... podziwiam to wasze maleństwo i was, że w całej tej sytuacji potraficie się jeszcze zdobyć na uśmiech i czekam na kolejne (życzę by były tylko coraz lepsze ) wieści.

    OdpowiedzUsuń
  2. Judysiu wszystkie kwietniówki wierzą,że będzie coraz lepiej i nasza kochana kruszynka wyzdrowieje!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super z tą kupką! Teraz czas na płytki! Ruszą się wiem to. Dzielne dziewczyny...całym sercem z Wami.
    Zosieńko Kochana śmiej się do woli, mamusiu dużo siły i wytrwałości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Judyta - nawet nie wiesz, jak się cieszę, że szpik działa;-) Najlepsza informacja dzisiejszego dnia, chociaż widzę, że tu jeszcze nic nie napisałaś.. Radujcie się, ile wlezie;-)

    OdpowiedzUsuń